Rankiem korzystamy jeszcze z morskiej kąpieli, bo już nie będziemy mieli takiej okazji podczas naszej wyprawy, gdyż udajemy się dzisiaj w kierunku Wilna, potem do Polski.
Po drodze, już na Litwie zwiedzamy Górę Krzyży w miejscowości Szawle. Tysiące krzyży robi wrażenie, ale pewien niesmak sprawia fakt, że w pobliskiej budce każdy może sobie kupic krzyżyk mały czy większy i sobie wbić w ziemię lub zawiesić i tak sie to kręci. Krzyży i krzyżyków coraz więcej, a coraz więcej krzyży to coraz więcej turystów. Samonapędzająca się koniunktura.